Pół miliona złotych wyłudził na zbiórce internetowej mężczyzna, który sfałszował akcję zbierania pieniędzy na kosztowną operację oczu dla małego chłopca.

Oszustwa na zbiórkach internetowych

W krótkim czasie na akcję odpowiedziało 6, 5 tysiąca osób. Wśród darczyńców byli między innymi Anna i Robert Lewandowscy.
Akcja okazała się oszustwem, a jej organizator w toku śledztwa przyznał, że zebrane fundusze wydał na imprezy, prostytutki i sprzęt RTV.

Nie tylko w Polsce i na akcjach charytatywnych oszukują internetowi złodzieje.

Na 4, 9 mld juanów, czyli około 2, 6 mld złotych, wykorzystując crowdfunding nabrała internautów chińska spółka, która obiecywała stworzenie autobusu przejeżdżającego nad samochodami stojącymi w korku.

Zbiórka okazała się oszustwem, a pracownicy firmy odpowiedzialnej za finansowanie tego futurystycznego projektu zostali aresztowani.

Szacuje się, że już ponad 1, 5 miliona Polaków wsparło swoimi pieniędzmi pewne projekty przez internet. Internetowe platformy finansowania społecznościowego, to w ostatnim czasie coraz bardziej popularny i wygodny sposób na zbiórkę pieniędzy. Wielką zaletą jest szybkość z jaką możemy przeprowadzić jakąś zbiórkę, szczególnie ważna jest w momencie, kiedy zbieramy środki na ratowanie czyjegoś życia.

Nagłaśnianie sprawy z internetowymi oszustami oraz kary jakie im wymierzono, nie zniechęcają kolejnych oszustów do podobnych działań. Wręcz ich to inspiruje.

Progów odpowiedzialności za takie oszustwa nie ma. Kara za taki przekręt, to pozbawienie wolności na okres od sześciu miesięcy do ośmiu lat.

Jeżeli faktycznie zbieramy na szczytny cel, musimy posiadać odpowiednią zgodę, inaczej może nam grozić kara grzywny w wysokości 5000 złotych.

Aby nie dać nabrać się oszustom pamiętajmy, aby zawsze zwracać uwagę na jaki cel wpłacamy pieniądze.

Dużą podpowiedzią może być korzystanie z takich zbiórek, które organizowane są przez fundacje, bądź stowarzyszenia sprawdzające cele na jakie zbierane są pieniądze.
Jeżeli wpłata dokonywana jest na konto osoby fizycznej, musimy bardziej uważać, jeśli zaś wpłata realizowana jest na konto fundacji, która dodatkowo jest jeszcze sprawdzona oraz ma swoją stronę internetową, znacznie minimalizuje ryzyko oszustwa.